Blisko 200 uczestników na rajdzie rowerowym!

10-09-2017 18:52

Pogoda na rajdzie dopisała, uczestnicy również!

Do Sielpi zjechali przedstawiciele wielu klubów rowerowych oraz sympatycy konecczyzny. Nieco odmieniona formuła przypadła do gustu wielu uczestnikom. Ale teraz po kolei!

 

Tegoroczna, 24 już edycja Koneckiego Rajdu Rowerowego, połączona była z promocją Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo. Wytyczone trasy pokrywały się z przebiegiem szlaku prowadząc rowerzystów z Sielpi przez okolice Radoszyc m.in. do Oblęgorka, Kielc czy Borkowic i Daleszyc. Działania promocyjne szlaku wsparło specjalne stoisko promocyjne, na którym uczestnicy rajdu mogli pozyskać bezpłatne materiały promocyjne. Całe przedsięwzięcie zostało zorganizowane we współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Świętokrzyskiego, Starostwem Powiatowym w Końskich oraz Urzędem Miasta i Gminy w Końskich.

 

Bazą dla wydarzenia był Ośrodek Wypoczynkowy "Bartek", w którym ulokowane było biuro rajdu, start i meta. Start nie był ostry, bowiem weryfikacja uczestników trwała w godzinach od 7.00 do 10.00. Po odebraniu kart startowych, pamiątkowych buttonów i mapek z przebiegiem szlaku, zdobyciu startowej pieczęci, indywidualnie lub małymi grupkami, rowerzyści wyjeżdżali na wybrane przez siebie trasy. Do wyboru mieli jeden z dystansów: 75 km, 135 km i 180 km. Ogółem na trasy wyjechało ponad 180 uczestników. Zawitali do nas przedstawiciele klubów rowerowych z: Ostrowca Świętokrzyskiego, Opoczna, Przysuchy, Skarżyska-Kamiennej, Kielc, Włocławka i Szydłowca, nie zabrakło też rekordowej 55-osobowej ekipy z terenu powiatu koneckiego. Były też indywidualne i rodzinne reprezentacje z Tarnowa, Skrzyńska, Brwinowa, Gielniowa, Opatowa... Największym powodzeniem cieszyła się trasa 75 km, na którą wyjechała ponad połowa uczestników, na 135 km - 43, a na 180 km - 46 osób. 

 

Pogoda dopisała w sobotę, zatem delektowanie się urokami ziemi koneckiej i świętokrzyskiej było jak najbardziej na miejscu. Będąc w Oblęgorku, niektórzy odwiedzili dworek Sienkiewicza czy punkt widokowy pod Górą Siniewską, inni przejeżdżając przez Kielce wjechali nawet na Karczówkę. Ponieważ nie prowadzimy klasyfikacji zajętych miejsc i zawsze przypominamy, że rajd nie jest wyścigiem, na pierwszych uczestników musieliśmy czekać aż do godz. 14.30. Każdy przybywający na metę otrzymywał słodki poczęstunek oraz gorącą kawę lub herbatę. Na bieżąco ekipa dekoracyjna wręczała medale i dyplomy, wszyscy uczestniczyli też w losowaniu nagród i upominków, niektóre z nich ufundowane zostały przez Miejsce Przyjazne Rowerzystom na Szlaku Green Velo - punkt Rowery-Serwis z miejscowości Brody.

 

Wieczorem zapłonęło ognisko, przy którym można było piec kiełbaski i snuć opowieści. Skorzystały z niego nie tylko osoby, które wykupiły noclegi i pozostały z nami do niedzieli, ale też i ci zmotoryzowani uczestnicy, którzy zamierzali wrócić do swoich domów. Rankiem nie mogło zabraknąć tradycyjnej grochówki. Wszyscy posileni, zadowoleni, z medalami, upominkami i wydawnictwami Green Velo wyjechali do swoich domów, obiecując przyjechać w przyszłym roku z większą gromadką znajomych. Czekamy na Was i trzymamy za słowo!

 

A i jeszcze Ci, bez których rajd nie odbyłby się! A zatem: na starcie i mecie rajdu czuwali: Lucyna Jakubowska, Zbigniew Gontek, Magdalena Weber, Jolanta Weber, o promocję Green Velo zadbali: Sylwia Skuta, Jakub Oczkowski, fotografowała: Sylwia Fatalska, wspierali: Paweł Wilk, Damian Milczuszek.

 

Tymczasem galeria zdjęć: